8 listopada 2012r dowiedzieliśmy się, że oto spełnia się nasze największe marzenie :) Nie musze chyba pisać jaka radość Nas ogarnęła! Tym bardziej że trochę na to czekaliśmy...
Potem wspaniałe 9 miesięcy achhh mimo rożnych dolegliwości, strachu i niepewności - wspaniałe!!! Czuć życie pod swoim sercem to bezcenne doświadczenie. Ruchy, kopniaki, czkaweczka i ciągle rosnący okrągły brzuszek - tak to był mój szczyt marzeń :) Teraz jeszcze większy szczyt marzeń leży obok mnie :P
Moja droga do szczęścia w skrócie :)
moja niunia jeszcze w brzuszku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz