Mi zaczyna samodzielnie jeść. W pewnym momencie podczas jedzenia mówi stop i bierze łyżeczkę w rękę i sama wiosłuje :) Naje się i Mila, i krzesełko, i podłoga i mamie też coś skapnie :P
Wyszedł nam 7 ząbek - dolna prawa dwójeczka :) i dalej coś idzie bo zrzęda nie z tej ziemi..... dodatkowo budzi się w nocy. Damy rade, przeżyjemy. W końcu minie nie?
A tak z poważniejszych tematów...jak mnie irytuje nagonka na karmienie piersią! Ja rozumiem, że mleko mamy jest najlepszym rozwiązaniem i jest mega korzystne dla naszych pociech (to niezaprzeczalna prawda i tylko prawda) ale.... Czy miarą miłości matki do dziecka jest rodzaj podawanego mleka??? Czy to jest aż tak ważne? Czy to sprawa życia i śmierci a niekarmienie piersią to zbrodnia? Czy te matki to złe, patologiczne kobiety, które niekochają dzieci? Oczywiście, że nie! To dajcie ludzie spokój tym wszystkim mamom, które z wielu powodów nie karmią piersią. One nie muszą sie tłumaczyć dlaczego i jakie były przyczyny bo to ich prywatna sprawa. A dla swoich dzieci sa najlepszymi mamami na świecie i wierzcie mi - lepszych nie mogłyby sobie wymarzyć! Więc moje drogie "ciocie dobra rada" darujcie sobie...bo z tego korzyści nie ma a wręcz przeciwnie. Sprawiacie tym kobietom przykrość, wywołujecie mniejszy lub większy potok łez, zostawiacie skazę, która często szybko nie znika albo najzwyczajniej w świecie wkurzacie i irytujecie. Czasem trzeba najpierw pomyśleć a potem mówić bo nigdy nie wiemy co tkwi w sercu i duszy drugiej osoby a zwłaszcza mamy, kobiety po porodzie, którą targają emocje, hormony i, która często w nowym świecie czuję się zagubiona. Pracuje głównie z kobietami, w tym z ciężarnymi i młodymi mamami i wierzcie mi od każdej, która miała problem z karmieniem słyszę słowa pełne żalu. Ale nie dlatego, że nie karmiły piersią ale dlatego jak inni je spostrzegali i jak je oceniali...
Kochani apeluję do Was! Wystarczy spojrzeć w oczy ich dzieci i ich radosne uśmiechy żeby wiedzieć, że maja najfajniejszą mamę na świecie, która daje im wszystko czego potrzeba a nawet więcej! Pomimo tego, że dostają mm :)
Miłego weekendu :*
sobota, 21 czerwca 2014
piątek, 13 czerwca 2014
11!
Dziś Mi kończy 11 miesięcy - już! Tylko miesiąc dzieli nas od roczku...kurcze ale to zleciało :) Już zaczynam logistycznie planować imprezke urodzinową :]
Milunia śpi u siebie w pokoiku choć rankiem dosypia z nami :P Poza tym idzie nam dolna prawa dwójeczka.
Milunia śpi u siebie w pokoiku choć rankiem dosypia z nami :P Poza tym idzie nam dolna prawa dwójeczka.
Pozdrawiamy!
czwartek, 5 czerwca 2014
Pierwsza noc...
Pierwsza noc, którą Milunia spędziła w swoim pokoiku... Zabierałam się do tego od miesiąca i jakoś ciągle nie miałam odwagi. Wczoraj się przełamałam - najwyższa pora :) Miałam plan aby przed skończeniem roczku Mi spała u siebie bo im dłużej tym będzie jej (i nam) trudniej. Spała ładnie choć o 4 mąż ją przyniósł i juz do rana spała z nami :P Ale nie odrazu Rzym zbudowali prawda? Progres jest - jest dobrze!
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Dzień Dziecka i ZOO :)
Czyli dwa pierwsze razy! Nasz pierwszy Dzień Dziecka! Wyczekiwany. Upragniony. Wspaniały. I pierwsza wizyta w warszawskim ZOO Miluni :) Byliśmy w sobotę ze względu na prognozę pogody. Córcia była zachwycona! Najbardziej spodobały się rybki, żabki, konik, żuberek, lew i wrony :P Ach i wszystkie dzieci! Mi uwielbia starsze dzieci - jest nimi mega zainteresowana. Coś czuję,że jakby tylko mogła to by wstała i poszła się z nimi bawić :) Mamusia tez zachwycona wizytą bo uwielbia zwierzątka i zawsze pałała sympatią do ZOO :P Tak więc obie kobiety w domu szczęśliwe = szczęśliwy mąż i ojciec ;) takie Dni Dziecka będziemy chyba sobie robić częściej....
A w Dniu Dziecka mi dostała książkę "365 powiastek na dobranoc" i bardzo jej się spodobała :) Będziemy czytać!
A w Dniu Dziecka mi dostała książkę "365 powiastek na dobranoc" i bardzo jej się spodobała :) Będziemy czytać!
Mała fotorelacja
nasza rybcia <3
po Babci pałamy miłością do koników :)
zgłodniałam...
z jedną z moich największych miłości (druga robiła zdjęcie :P )
bo u Taty najlepiej :)
nowa kumpela :P
Mama no ale weźźźź :P
"uuuuu ty Lew fikasz?"
sama sobie wezmę chrupeczka!
balonik być musiał jako uwieńczenie dnia :)
Dzień był cudowny i polecam Wam małym i dużym częściej robić sobie Dzień Dziecka! W końcu każdy dzień powinien być dla Nas małym świętem....
Subskrybuj:
Posty (Atom)