środa, 29 stycznia 2014

lekarzowo i śniegowo

Wczoraj ostatnie obowiązkowe szczepienie zaliczone :) jeszcze pneumokoki choć troche się waham bo teraz tyle sie słyszy o trych szczepionkach, tylu zwolenników co i przeciwników, teorii mnóstwo a człowiekowi za przeproszeniem burdel w głowie się robi :/ A Wy szczepicie czy nie? Tylko podstawowe czy też dodatkowe? Ciekawa jestem Waszych opinii :)
Milcie zważyli i zmierzyli:
- waga 8320g
- wzrost 71 cm
Oczywiście musiała tez trochę pogwiazdorzyć a jak ! :D Płakała i jak się kapnęła, że pani dr i pielęgniarka zajęły się czymś innym i nie interesują się nią to zaczęła zapuszczać żurawia o co kaman :D niesamowita jest ta łobuzica moja kochana <3
I chyba nie muszę dodawać, że w taką pogodę wybrać sie gdzieś z dzieckiem i wózkiem to masakra jakaś? Wiosno przybywaj!!!!
Po szpinaku każdy jest jak Papaj!
(córa go uwielbia choć ta mina może na to nie wskazywać :P )


poniedziałek, 27 stycznia 2014

wiosno przybywaj! + dopisek

Ledwo się zima zaczęła a ja mam już dosyć....pocieszam się, że zaraz luty, który szybko zleci, potem przetrwać tylko marzec i mamy już kwiecień! Optymistyczne myślenie to jest to :P  Odrazu lepiej się funkcjonuje :)
U nas choróbska część dalsza...dosyć dosyć i jeszcze raz dosyć :/ no ale jakoś leci i miejmy nadzieję, że niedługo wszyscy będą zdrowi :)

Mała Mi nauczyła się kilku nowych rzeczy:
-tańczy przy ulubionych melodyjkach (rytmicznie rusza główką, pupka i nogami)
-elegancko przekręca się już na plecki
-zjadła pierwszego chrupka i już wszedł do "jadłospisu" ;)
-jedzonko już robione tak aby miało grudeczki i Mi świetnie sobie radzi :)

moje szczęście <3
 chrupeczkowy potfórrrr :)

Właśnie zaczęłyśmy pełzać!! juuupi :) Matczyne serce się raduje :) A co jest najlepsza motywacja do pełzania? jedzenie hehe wystarczy położyć coś dobrego a Mi zrobi wszystko żeby to zdobyć hehe :D

wtorek, 21 stycznia 2014

szybka dziewczyna :P

Ledwo napisałam, że nam ząbek zaraz wyjdzie no i jest! Wyszedł juz kawałek, jak oba podrosną będzie mały króliczek :) Ogólnie Mi ciężko przechodzi tego 2 zębolka....czopki kupione więc heja i do przodu.
I z nowości pierwszy raz nam się córa przed chwilą przekręciła z brzucha na plecki huuura! :)

Tragedia pt "choreeee"

I znowu nas dopadło choróbsko :/ ja umieram, Mi jakoś daje radę choć marudna + zębolek drugi idzie i lada moment do nas zawita..no ogólnie masakra jakaś :/ Ale jakoś dajemy radę..oby szybko minęło...

Byliśmy w niedziele u pradziadka na imieninach :) Uwielbiam takie spotkania rodzinne :) Trzeba częściej, stanowczo! Zdjęć z imprezy brak ale było bardzo miło. Zostałam przy okazji poproszona na chrzestną siostrzenicy Ninki - czuję się zaszczycona :)

Co u nas:
- po zaleceniach pani dr z CZD widzać znaczną poprawe milciowych napięć i zaczęła się nam córa kręcić na brzuszku - jest sukces!
-idzie druga dolna jedyneczka
-zrobił się z nas mały śmieszek :) a nawet chichracz pospolity :P zwłaszcza jak mama wraca z pracy (przy tym jeszcze rączką robimy many many hehe)
-przesypiamy całe noce (pod warunkiem, że nic nam nie dolega)

A wszystkim Babciom z okazji Ich święta życzymy duuuużo zdrówka, pociechy z wnucząt, spełnienia w każdej dziedzinie i aby były z Nami do końca świata i o jeden dzień dłużej!

piątek, 17 stycznia 2014

o zdrowiu i nie tylko

 Optymistycznie zacznijmy dzisiejszy dzień :)
Byliśmy wczoraj w CZD no i Milcia będzie mieć rehabilitacje bo ma delikatne napięcia, które blokują ją i nie może opierać się ładnie na łapkach a co za tym idzie zacząć raczkować. Ale nie jest to jakaś tragedia - odpowiednią pracą i ćwiczeniami damy rade! Nasz "problem" to pikuś w porównaniu z tym co widzi się w CZD...podziwiam i jednocześnie współczuje rodzicom chorych dzieci. Ileż to wymaga pracy, poświęcenia, czasu, cierpliwości i tez pieniędzy...a ile bólu i cierpień? Ile nadziei i jednocześnie strachu? Ale ta miłość wynagradza wszystko :) Jak dla mnie medal sie należy tym rodzicom! Bo ich walka o zdrowie, godne życie i rozwój dziecka jest większa, trudniejsza niż wszystkie wojny tego świata. Mają wroga z którym często nie mają wielkich szans a jednak - walczą i dają rade! A ja Bogu dziękuje i na kolana padam, że Mała Mi jest zdrowa - nic nie jest ważniejsze <3
Zmęczona Pani prezes po śniadanku :P
 Tak poza tym to Milcia ćwiczy nowe literki - ostatnio namiętnie rano przez dobre 15 min było tylko "Wu" i "Fy" :) Śmiesznie to i wyglądało i brzmiało :P A i ze spaniem od kilku dni rewelka - przesypiamy cała noc od 22 do 6-7! Wow :) Pochwaliłam to pewnie dziś w nocy się nie wyśpię :P
 mówię Wam "heloooo"
 
Właśnie moje dziecię przeszło sama siebie... że jej siku bokiem pieluszki wyleciało ok, że troszkę kupki ok...ale Mi było mało. Matka pieluchę zdjęła, dupsko wymyła i chciała chwile powierzyć. To w odwecie Mi się spompowała. Matka myśli "a trudno, przewijak nieprzemakalny, pokrowiec się upierze". To co Milucha zrobiła? wystawiła błogo nózię ze stópką za komodę i postanowiła oblać wszystkie 4 szuflady i podłogę :D Dobrze, że nie ma tam dywanu :D jak nic - premedytacja!

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Półroczniak!!!!

Tak, skończyliśmy dziś 6 miesięcy! Jak, kiedy? Sama nie wiem...czas przelatuje przez palce nim się obejrzę. Nie dość, że jestem pod wrażeniem jak szybko ten czas leci to również jestem pod wrażeniem tego, jak zmieniła się nasza córcia. Z małej bezbronnej, nieporadnej istoty stała się dość rezolutnym bobasem :) Te pół roku to wielki skok dla Mili i wielki skok dla nas - rodziców. Od pół roku jesteśmy prawdziwą pełna rodziną <3

 a kuku mamcia! wcale mnie nie widać :P
Troszkę się zmieniłam przez te pół roczku :P
  • jakieś 5 kilo więcej
  • ok 20 cm więcej
  • 1 ząbek więcej
  • hektolitry śliny więcej
  • miszelinków też przybyło :P
  • włosów chyba tyle samo ale za to zmieniły się na blond
  • oczka dalej szaro-niebieskie :)
  • wiele nowych umiejętności
  • wiele wspólnych przeżyć, radości i smutków :P
  • wiele miłości <3
i jeszcze więcej przed NAMI :*

czwartek, 9 stycznia 2014

Ząbek!

Tak moi mili mamy pierwszego zębulka!!! Jakieś 3 dni temu było widać białe dziąsełko a wczoraj (tj 8-01-14) wyszedł kawałek ostrego zęba :) Zawitała do Nas dolna prawa jedyneczka. Teraz czekamy na parkę do niej :P Troszkę nam córa marudziła ale w granicach rozsądku, zobaczymy jak będzie przy kolejnych perełkach :)
kocham ten szyderczy uśmieszek i wiszące poliki po lewej :P

Poza tym byliśmy w odwiedzinach u Maćków :) Bobasy coraz bardziej są soba zainteresowane - uwielbiam takie spotkania rodzinne :) Milusia oczywiście zachwycona sprzętami Adasia a my przy okazji wypróbowaliśmy fotelik do karmienia i jesteśmy nim zachwyceni. Pozostaje tylko kupić taki sam (tylko kolorek inny) :) Małej Mi tez przypasował do gustu i na koniec wizyty padła w nim jak zabita.... :D
Milunia poznała też swoją kuzynkę 15-miesięczną Ninke :) Choć jeszcze ten niecały rok to dla dziewczyn przepaść ale za parę lat będą sie bawić jak rówieśnice.

A tak poza tym:
-przeszłyśmy całkiem na pieluchy 4
-uwielbiamy siedzieć i coraz lepiej nam to idzie
-kochamy robić pac pac bam bam a najlepiej w wodzie bo wtedy fajnie chlapie :P
-ćwiczymy nowe dźwięki
-ślinka dalej leci strumieniami
Na tapecie zaczyna widnieć kupno fotelika do samochodu bo nosidełko, które mamy jest do 10kg...więc dużo nie zostało... Zdecydujemy się chyba na Maxi Cosi - zobaczymy. najpierw śmigniemy do sklepów zobaczy  co polecają sprzedawcy. Może się trafia jakieś warsztaty bo na nich często sa pokazy MC? :)

Pozdrawiamy cieplutko :*

czwartek, 2 stycznia 2014

Nowy Rok pod tytułem "Sama!"

A no sama...przede wszystkim dziś pierwszy raz moja córa spała sama całą noc! Tak całą :) Jak padła o 21.30 tak wstała dopiero 6.30 na cyca i poszła spać dalej przytulając się z tatą :) słodki widok <3 Oczywiście w nocy spała w swoim łóżeczku :) Poza tym sama siedzi choć jeszcze niekoniecznie sama umie się do tej pozycji podnieść. Trzeba też kontrolować bo jeszcze jest z niej mały gibaniec-bujaniec :P
 Ale ta pozycja jest fajna! Wszystko widać :)

Byliśmy też na wizycie u sąsiadów w pierwszy dzień Nowego Roku :) najbardziej Milcia była zainteresowana ciocią Kasią :D Małym Jankiem (no nie takim już małym bo przerósł Miluche mimo, że jest młodszy ponad miesiąc - rasowy facet) tez się potem zainteresowała, no i wujkiem Piotrkiem żeby nie było :P Czas szybko zleciał, nie wiadomo kiedy.....
Ciocia no co ty opowiadasz? :)
Wejście w Nowy Rok minęło nam spokojnie i śpiąco :P Mila przespała północ ale byłam z nią i jako pierwszej wyszeptałam jej życzenia do uszka. My natomiast obudziliśmy się kwadrans przed północą bo nam sie przysnęło i o 1 znowu spaliśmy - ot tacy imprezowicze z nas hehe Ten rok zaczął sie pięknie i będzie cały piekny..a to dlaczego? Bo mam ICH <3
Kocham kocham kocham!!!