niedziela, 29 grudnia 2013

i po świętach :)

Te trzy dni minęły w fajnej i rodzinnej atmosferze, choć mam jedno ale-za szybko :P

 nasza świąteczna Pyzolina :*
 Milunia spędziła trochę czasu ze swoim pradziadkiem (a moim dziadkiem) :) Poznała również prababcie (od strony męża), minę miała niesamowitą - zmarszczyła brwi i czółko i rozkminiała :D Potem oczywiście czarowała uśmiechem jak to ona.
 Były też pierwsze prezenty! choć większe wrażenie na początku zrobiło pudełko :P Dziadkowie dostali fotoksiążki od Miluni z jej zdjęciami i rożnymi tekstami - baaardzo im się podobało :) Sama projektowałam więc podwójnie się ciesze. A Mała Mi zrobiła prezent rodzicom i w Wigilie postanowiła sama usiąść :) Jeszcze nieporadnie i nie na długo ale sukces jest :)
 powyżej z dziadkiem
a poniżej z mamunią :)
Kochaaaaammmmm!!!! <3
Bo u dziadka fajnie jest!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz