...mieć tyle energii co ten mały człowieczek :)
W sobotę były odwiedzinki - zawitali do nas chrzestny Mili z rodzinką :) Najpierw Mila z Adasiem średnio byli sobą zainteresowani ale poootem było pierwsze dotknięcie ! Niczym z obrazu Michała Anioła hehe Złapali się za raczki - uroczy widok <3 Jak zawsze było miło, szkoda tylko że tak rzadko...no ale wiadomo-odległość robi swoje (a może to wymówka na lenia?)
mój poranny chochliczek :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz