wtorek, 10 grudnia 2013

ładujemy baterie!

Jakoś ostatnio energii mi brak...spałabym cały dzień :/ na szczęście mam motorek, który mnie napędza - Milunie :P Trzeba cos zrobić żeby podładować baterie! Dziś był spacerek i odrazu człowiekowi lepiej achhh delikatny mrozek i słoneczko - to lubię! Zaszłyśmy przy okazji do przychodni skontrolować wage i mamy 7380g wiec przyrost sie ustabilizował i jest ok :)
 ...mieć tyle energii co ten mały człowieczek :)
W sobotę były odwiedzinki - zawitali do nas chrzestny Mili z rodzinką :) Najpierw Mila z Adasiem średnio byli sobą zainteresowani ale poootem było pierwsze dotknięcie ! Niczym z obrazu Michała Anioła hehe Złapali się za raczki - uroczy widok <3 Jak zawsze było miło, szkoda tylko że tak rzadko...no ale wiadomo-odległość robi swoje (a może to wymówka na lenia?)
 mój poranny chochliczek :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz