U nas choróbska część dalsza...dosyć dosyć i jeszcze raz dosyć :/ no ale jakoś leci i miejmy nadzieję, że niedługo wszyscy będą zdrowi :)
Mała Mi nauczyła się kilku nowych rzeczy:
-tańczy przy ulubionych melodyjkach (rytmicznie rusza główką, pupka i nogami)
-elegancko przekręca się już na plecki
-zjadła pierwszego chrupka i już wszedł do "jadłospisu" ;)
-jedzonko już robione tak aby miało grudeczki i Mi świetnie sobie radzi :)
moje szczęście <3
chrupeczkowy potfórrrr :)
Właśnie zaczęłyśmy pełzać!! juuupi :) Matczyne serce się raduje :) A co jest najlepsza motywacja do pełzania? jedzenie hehe wystarczy położyć coś dobrego a Mi zrobi wszystko żeby to zdobyć hehe :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz