środa, 27 listopada 2013

butelkowo łóżeczkowo :)

Nareszcie Mila pogodziła się z butlą :) ostatnio chlipnęła trochę kaszki a wczoraj wieczorem u dziadzia na rękach obaliła całą butelkę herbatki :) choć nie chwale, nie chwale tfu tfu bo zapeszę :P
Poza tym zaczęłyśmy sypiać w łóżeczku! Żeby nie było tak pięknie to narazie są to drzemki w ciagu dnia (od pół godz do nawet ponad 2 godzinki) i pierwsza część nocy :) Choć ostatnio Milusia przespała całą noc w swoim łóżeczku! Z mała pobudka o 2 na cycusia :) ach duma mnie rozpierała - dziecko mi dorasta hehe A dla równowagi dziś w nocy dała popalić...pobudki co 1,5-3h...ale i tak kocham ten stan!
Przedwczoraj zrobiłyśmy sobie wspólną kąpiel - tttaaaak :) było super! Bałam się ale chyba niepotrzebnie (oczywiście tata nad nami czuwał). Niunia sobie popływała, poatakowała swoja żabke-termometr i wymoczyła porządnie te swoje słodkie stópy!
Ach! i ważymy 6960g :) przybrałyśmy przez 2 tyg niecałe 200g wiec szału nie ma...  za tydzień szczepienie to zobaczymy co doktorka powie :)
buziale od króliczka!

Dziś czekamy na karuzelkę do łóżeczka - wybieraliśmy ja chyba kilka dni aż w końcu padło na Smoby :) Jak przyjdzie to zdam relacje :)

Święta tuż tuż! Ogólnie zimy nie lubię ale grudzień jest wyjątkowy, magiczny...zaczyna się świąteczny nastrój, przygotowania, wszyscy sa dla siebie mili i w ogóle...więc nie pogniewam się jak będzie piękny puszysty śnieg a od 1 stycznia poproszę wiosnę :P A te święta będą dla Nas wyjątkowe..pierwsze święta Miluni! achhh <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz